niedziela, 29 czerwca 2014

Studia

Obrazek zapożyczony z Internetu ( to nie są MOJE wyniki)





Matura ( w moim przypadku) okazała się być przyjaciółką, a nie wrogiem. W piątek o godzinie 00:48, kiedy ujrzałam wyniki, wielki głaz spadł z mojego serca. Mimo to i tak nie mogłam usnąć bardzo, bardzo długo. 




Jeden problem z głowy - matura zdana. Tylko co teraz ?
I tak jak już wiecie ( na blogu dzielę ludzi na wiele grup ) maturzyści podzieleni zostali na dwie grupy. Osoby, które zdały i które tego nie zrobiły.


Z tego co wiem, bardzo mało osób jest takich, które nie mają możliwości poprawy matury w sierpniu, dlatego zwrócę się do poprawkowiczów. Matematyka - o zgrozo - postawiła Was w niekomfortowej sytuacji i zepsuła marzenia dotyczące studiów. Ale nie do końca !  Przecież rekrutacja na studia trwa do września. Okej, nie macie szansy dostać się w pierwszej, czy w drugiej rekrutacji, ale jest jeszcze trzecia. Nawet nie wiecie ile osób, już we wrześniu, rezygnuje z wybranego kierunku, bo jak się okazało, dostał się na inny. Nie martwcie się. Największym problemem, jest stawić czoła matematyce, napisać to na co najmniej 30%, a o tym, że nie zdaliście, nikt się nie dowie. To nie koniec świata !
Oprócz studiów są również szkoły policealne, które dają szansę rozwoju i dostania pracy w różnych, ciekawych zawodach, do których studia Wam niepotrzebne. Jeżeli nie macie pieniędzy, aby uczyć się w takich szkołach ( nie wiem, jak u Was, ale w Krakowie takie są ) to są szkoły również bezpłatne. 
Nie możecie patrzeć na wszystko w czarnych barwach, bo.. nie uda się Wam. Spróbujcie sobie postawić za cel, że wygracie z największym wrogiem.



Teraz kilka słów do osób, które tą maturę zdały.
Studia ( a zaczynam od tego, bo sama się na nie wybieram) , czy inne możliwości rozwoju, muszą być
bardzo przemyślane. Bez sensu iść na jakiś kierunek i zaraz z niego zrezygnować. Stracicie kasę ( bo wpisowe nie są takie tanie ) , nerwy i czas. 
Jeżeli nie dostaliście takich wyników, jakie oczekiwaliście, nie mówcie sobie '' poprawię maturę w przyszłym roku '' , bo idąc do pracy, poczujecie smak pieniądza i nie będzie Wam się chciało uczyć. Możliwe, że stracicie swoje 5 minut, które mogą się już nie powtórzyć. Będzie po prostu za późno. Spróbujcie znaleźć kierunki pokrewne, lub po prostu dostać się na uczelnie, a na początku roku się przenieść na wybrany kierunek. 

Wiem, że nie zostało Wam wiele czasu. Ale usiądźcie w któryś dzień przed komputerem, poczytajcie fora o uczelni, jakieś informacje i zobaczcie, czy dacie sobie radę.

Jak widać, nie tylko poprawkowicze mają kłopoty. Również my jesteśmy w niekomfortowej sytuacji.
Wszystkim tym, którzy dokładnie wiedzą co chcą robić i gdzie iść, a matura poszła im znakomicie - serdecznie gratuluję.



W piątek wieczorem złożyłam dokumenty. To również jest stres. Trzeba wszystko wpisać dokładnie, jeden głupi błąd może dużo zmienić. Wydrukować, zapłacić, kupić wszystkie potrzebne rzeczy, zanieść na uczelnie. Chciałam zdać relację z tego wszystkiego, ale zrobiłam to tak szybko, że nie zwróciłam uwagi nawet kiedy było po wszystkim
.

Czy zostanę studentką dowiem się dokładnie 11 lipca. 
To kolejny 'krok ku dorosłości', gdzie decyzji nie podejmą za Was rodzice, czy nie weźmiecie swojej
najlepszej przyjaciółki ze sobą do 'klasy'. Na studia ( zazwyczaj) każdy idzie sam. 
A dobrze wiem, że z tą samotnością różnie bywa.
Dlatego trzymam za Was mocno kciuki. Nie poddajemy się !

- ( być może ) Studentka


4 komentarze:

  1. I Gospodarz nie przeszkodził Ci w tym, żeby zdać. Gratuluję. Kierunek studiów mam wybrany już od dłuższego czasu. Taki, w którym chciałabym się spełniać. Ale niestety to wszystko będzie musiało sobie jeszcze poczekać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście wygrałam i z Gospodarzem, całe 71%.
      A na jaki kierunek ? Nie poddawaj się. Zdasz pięknie poprawkę i wszystko się ułoży :) a nic nie dzieję się bez przyczyny !

      Usuń
  2. Dobre studia? też dla moje córki szukam, na http://www.wseiz.pl/en/studia/wydzial-architektury/budownictwo znalazłam kierunek który sama bym chętnie jeszcze studiował, ale jak to mówią to do 3 razy sztuka. Zobaczymy czy i coś z tego z wyniknie.

    OdpowiedzUsuń